Układ mieszkania przed remontem |
poniedziałek, 3 kwietnia 2017
Etap pierwszy, czyli wybór mieszkania
Tematem tym rozpoczynam nowy dział na blogu - Moje wnętrza. Urządzanie, dekorowanie, to jedna z moich dość licznych pasji. Kocham coś zmieniać w swoim otoczeniu, wymyślać nowe aranżacje, często dość oryginalne. Sama tworzę dodatki, meble, dekoracje. Myślę, że ten dział będzie z czasem całkiem niezłym źródłem inspiracji dla takich zapaleńców jak ja.
wtorek, 7 marca 2017
Recenzja Szumisia
Jeśli jeszcze istnieje jakaś mama, która nie wie, co to
szumiś i nie miała z nim do czynienia to zapraszam do przeczytania
recenzji.
Szumiś to takie małe, pluszowe cacuszko, które ma za
zadanie usypiać, czy też uspokajać nasze pociechy. Jakim
cudem? A takim, że imituje dźwięki podobne do tych, które dziecko słyszy
w łonie matki czyli tzw. biały szum. Tyle teorii.
Wybrałam model kompaktowy, z mniejszą ilością funkcji niż jego większy brat, ale tańszy i z możliwością przypięcia do łóżeczka. Zachwycił mnie kolor kremowo-szary, więc szybko dokonałam
zakupu i z niecierpliwością czekałam aż kurier mi go dostarczy wręczając
jednocześnie spokojny sen.
czwartek, 2 marca 2017
Cykl o Ptaśku Jaśku
O Ptaśku Jaśku
Jestem sobie marudny ptaszek
Na imię mam fajnie, bo Jasiek
Ćwierkam głośno całymi dniami
Zdarza się także nocami
Mamunia mnie mocno tuli
A ja robię luli luli
Spać chcę tylko u rodziców na rączkach
I to jest ich wielka bolączka
Lecz jeszcze tylko kilka lat
I wyfrunę w wielki w świat
Frrrruuuu
wtorek, 28 lutego 2017
Rzecz o high need baby
Jedna z tych wyjątkowych chwil, kiedy Johny śpi. |
Do poruszenia tego tematu sprowokował mnie wpis jednej z blogerek, która stwierdziła, że jej noworodek jest chyba high need, bo „cały dzień wisi na piersi i jest nieodkładalny”.
Pod jej wpisem zleciał się od razu rój oburzonych mam hajnidowych dzieci, dających wykłady i pouczenia. Matki Polki stoczyły
zażartą dyskusję, o to która mama ma bardziej przesrane (sorry, długo szukałam innego słowa, ale to najlepiej oddaje tamte emocje), a licytacje, czyje dziecko jest bardziej high nie miały końca...
piątek, 10 lutego 2017
Rzecz o NieRutynie
Podczas przeglądania różnych blogów parentingowych, co rusz
trafiam na informację o tym, jak to cudownie ogarnąć rzeczywistość przy
niemowlęciu dzięki rutynie i dobrej organizacji. Ten wpis będzie o czymś zgoła odmiennym… Mianowicie,
jak ogarnęłam rzeczywistość dzięki NieRutynie.
Próbowałam, uwierzcie mi próbowałam bardzo. Wstawanie o tej
samej godzinie, spacery, przymusowe drzemki, regularne karmienia, co trzy godziny,
kąpiel, wyciszanie i kładzenie spać o tej samej porze. Jednak jak się okazało
moje dziecko zasypia, kiedy chce i budzi się, kiedy chce, choć najczęściej nie
śpi, więc i się nie budzi. Nie śpię również i ja...
wtorek, 17 stycznia 2017
Rzecz o chustowaniu
Wpis będzie raczej krótki i ku przestrodze.
Chustowałam i sporadycznie będę jeszcze chustować. Ale!
Kobietki uważajcie, nie przesadzajcie, a na pewno nie chustujcie w pierwszych dniach po porodzie, a już na pewno nie urządzajcie sobie maratonów sprzątania z małym ssakiem.
Tak obecnie wychwala się chustowanie, a zapomina się wspomnieć, że chustowanie może powodować obniżanie się narządów rodnych oraz pogarszać ich stan poporodowy.
Mój nie był taki zły. Do czasu...
Chustowałam i sporadycznie będę jeszcze chustować. Ale!
Kobietki uważajcie, nie przesadzajcie, a na pewno nie chustujcie w pierwszych dniach po porodzie, a już na pewno nie urządzajcie sobie maratonów sprzątania z małym ssakiem.
Tak obecnie wychwala się chustowanie, a zapomina się wspomnieć, że chustowanie może powodować obniżanie się narządów rodnych oraz pogarszać ich stan poporodowy.
Mój nie był taki zły. Do czasu...
czwartek, 5 stycznia 2017
Rzecz o podziale ról
Bezzębny dziamdziak dał nieźle popalić w nocy. Na szczęście mój superman wrócił z trzeciej zmiany czym prędzej do domu i uratował sytuację. A przyznam się, że powoli już odchodziłam od zmysłów i opadałam z sił. Groch podobno przechodzi skok rozwojowy dwunastego tygodnia, a że jest dzieckiem wyjątkowo wymagającym, to można wyobrazić sobie, co aktualnie się u mnie dzieje. Mała masakra.
Że tak przybliżę, co mniej więcej się działo... Była godzina druga w nocy, moje jaśkowe cudo nie za bardzo chciało spać, tylko cyc albo noszenie, a ja zawalona robotą i bałaganem w kuchni, bo przygotowuję pyszności na weekend z okazji odwiedzin teściowej. Biegałam tylko od kuchni do sypialni, tu patelnia tam pielucha. Jedna chusta, druga chusta, ale co to?
Że tak przybliżę, co mniej więcej się działo... Była godzina druga w nocy, moje jaśkowe cudo nie za bardzo chciało spać, tylko cyc albo noszenie, a ja zawalona robotą i bałaganem w kuchni, bo przygotowuję pyszności na weekend z okazji odwiedzin teściowej. Biegałam tylko od kuchni do sypialni, tu patelnia tam pielucha. Jedna chusta, druga chusta, ale co to?
Subskrybuj:
Posty (Atom)