poniedziałek, 4 lutego 2019

Początek nowego

Wróciłam po dłuższej przerwie. Poprzedni rok był dość trudny, a ja postanowiłam wrócić na bloga z nowym działem, małymi kosmetycznymi zmianami i jedną dużą, czyli zmianą nazwy. Wiele sprawiło mi to problemów, ale kto mówił, że będzie łatwo. Pora otrzepać się z kurzu, rozprostować palce i wziąć się do roboty. Obiecałam to sobie. Pojawił się nowy dział o wdzięcznej nazwie "Mój drogi pamiętniczku". Brakowało mi tego, bo czasami człowiek chce się wygadać nie bacząc na poprawność, styl i formę. Nie lubię zamęczać innych swoimi problemami, a podobno papier "przyjmie wszystko", w tym przypadku biały ekran komputera. W swoim życiu zakładałam juz wiele pamiętników. Najczęściej je gubiłam, albo znikały w ekspesowym tempie, bo wyrywałam z nich kolejne kartki, aby zapisywać na nich listy zakupów i plany na najbliższe dni.W dodatku każdy nowy zeszyt zaczynał się od jakiegoś dramatu, a że jestem osobą, która dość szybko wpada w stan "krew, pot, łzy, dramat", to równie szybko po każdym kryzysie odzyskiwałam spokój ducha i kolejny pamiętnik lądował na dnie szuflady. Tym razem chcę, aby było inaczej. Rozważnie, czasem zabawnie, poważnie czasem też, ale przede wszystkim mądrze.
Witajcie po przerwie. Dzisiaj dość krótko, bo czeka mnie jeszcze sporo kosmetycznych zmian.