wtorek, 28 lutego 2017

Rzecz o high need baby


Jedna z tych wyjątkowych chwil, kiedy Johny śpi.
Od razu napiszę, że nie będę zgrywała eksperta, bo daleko mi do niego. Opowiem Wam jedynie o moim hajnid Janku i jeśli pewne zachowania będą się pokrywać z zachowaniami Twojego dziecka, to z całkiem dużą pewnością masz do czynienia z tzw. High Need Baby – czyli dzieckiem szczególnie wymagającym.

Do poruszenia tego tematu sprowokował mnie wpis jednej z blogerek, która stwierdziła, że jej noworodek jest chyba high need, bo „cały dzień wisi na piersi i jest nieodkładalny”.
Pod jej wpisem zleciał się od razu rój oburzonych mam hajnidowych dzieci, dających wykłady i pouczenia. Matki Polki stoczyły
zażartą dyskusję, o to która mama ma bardziej przesrane (sorry, długo szukałam innego słowa, ale to najlepiej oddaje tamte emocje), a licytacje, czyje dziecko jest bardziej high nie miały końca...

piątek, 10 lutego 2017

Rzecz o NieRutynie



Podczas przeglądania różnych blogów parentingowych, co rusz trafiam na informację o tym, jak to cudownie ogarnąć rzeczywistość przy niemowlęciu dzięki rutynie i dobrej organizacji. Ten wpis będzie o czymś zgoła odmiennym… Mianowicie, jak ogarnęłam rzeczywistość dzięki NieRutynie.

Próbowałam, uwierzcie mi próbowałam bardzo. Wstawanie o tej samej godzinie, spacery, przymusowe drzemki, regularne karmienia, co trzy godziny, kąpiel, wyciszanie i kładzenie spać o tej samej porze. Jednak jak się okazało moje dziecko zasypia, kiedy chce i budzi się, kiedy chce, choć najczęściej nie śpi, więc i się nie budzi. Nie śpię również i ja...